W ostatnich latach Volvo na nowo odkryło swoje mojo - wiecznie zielone V40 i V60 to wciąż dobre samochody, cieszące się uznaniem XC90 jest liderem w klasie, a XC60 pozostaje świetnie sprzedającym się SUV-em.
Teraz nadszedł czas, aby poznać całkowicie nowe modele S90 sedan i V90 kombi - poważnych nowych konkurentów na rynku dużych samochodów rodzinnych/wykonawczych.
To rodzeństwo musi być również dobre, ponieważ musi stawić czoła potędze Mercedesa Klasy E, BMW serii 5, Audi A6 i Jaguara XF.
Po cieszącym się uznaniem SUV-ie XC90, modele S90 i V90 uzupełniają gamę serii 90 - to mile widziany powrót szwedzkiego giganta motoryzacyjnego w tym bardzo konkurencyjnym sektorze.
Volvo może i jest teraz własnością Chin, ale dzięki nowym inwestycjom radzi sobie lepiej niż kiedykolwiek. Dzięki nowemu XC90, Volvo sprzedało w 2015 r. ponad 500 000 samochodów - to pierwszy raz, kiedy osiągnęło ten kamień milowy w 89-letniej historii firmy.
W ciągu najbliższych trzech lat Volvo odświeży całą swoją gamę samochodów, więc seria 90 to dopiero początek.
Pierwsze wrażenia są dobre. Kontynuując charakterystyczny język projektowania XC90, przód V90 i S90 charakteryzuje się reflektorami LED typu "Młot Thora" i wklęsłym grillem (hołd dla klasycznego Volvo P1800 z końca lat 60-tych).
Flagowy sedan S90 jest niski i zgrabny, choć z tyłu może nie jest tak stylowy, podczas gdy V90 jest jedną z najprzystojniejszych limuzyn.
Oba samochody muszą sprostać poważnemu dziedzictwu. V90 korzysta z sześciu dekad wiedzy na temat samochodów typu kombi, począwszy od Volvo Duett, które zostało wprowadzone na rynek w 1953 r., podczas gdy S90 jest najnowszym modelem w długiej linii udanych dużych sedanów, w tym Amazona, serii 200 i serii 800.
Wewnątrz nowe samochody S90 i V90 są luksusowe w stylu skandynawskim - bez wątpienia lekkie i wykonane z miękkich materiałów. Fotele są wygodne, a kokpit nawiązuje stylistyką do modelu XC90 z eleganckim układem i dużym, 9-calowym ekranem dotykowym w konsoli środkowej.
Można również wybrać klasyczny 12,3-calowy wyświetlacz cyfrowy zamiast tradycyjnej tablicy przyrządów, a wyświetlacz head-up jest również warty posiadania.
Pasażerowie z tyłu mają do dyspozycji przestrzeń na nogi jak w limuzynie i dużo miejsca nad głowami, pomimo niskiej linii dachu.
Nie trzeba dodawać, że przestrzeń bagażowa w V90 jest doskonała - do dyspozycji jest 560 litrów, podczas gdy w S90 można schować przyzwoite 500 litrów.
Pod maską mamy do wyboru dwa 2,0-litrowe, czterocylindrowe silniki wysokoprężne oraz benzynowo-elektryczną hybrydę typu plug-in.
Podstawowy diesel D4 generuje moc 187 KM, natomiast mocniejszy D5 dysponuje mocą 232 KM. Dostępny jest również pakiet Polestar Performance Optimisation, który zwiększa moc silnika D5 do 237 KM, a także poprawia reakcję przepustnicy, szybkość zmiany biegów, osiągi silnika i dynamikę jazdy.
Mniej wydajny silnik emituje 116 g/km CO2 i zużywa 64,2 miligrama paliwa, co oznacza, że kwalifikuje się do podatku drogowego w wysokości 30 funtów. Ma maksymalną prędkość 140mph i czas 0-62mph 8,2 sekundy. Wersja 237bhp ma emisji CO2 127g/km i może osiągnąć 62mph w nieco szybsze 7,3 sekundy, ale gospodarka spada nieznacznie do 59mpg, i może osiągnąć 145mph.
Istnieją odświeżająco proste dwa poziomy wykończenia (Momentum i Inscription) i wszystkie wersje są dostępne z ośmiobiegową automatyczną skrzynią biegów. Zmiany biegów są płynne, choć nie zawsze najszybsze. Dostępny jest również napęd na wszystkie koła.
Postęp jest zdecydowanie szybszy w samochodach z mocniejszym dieslem, ale poziom podstawowy jest więcej niż wystarczający dla większości.
Jak w przypadku większości diesli, hałas silnika jest odczuwalny podczas szybkich ucieczek, ale szybko się uspokaja, a ogólny poziom dopracowania kabiny jest imponujący.
Jak widać, pomiędzy S90 i V90 nie ma zbyt wiele do wyboru, poza wyglądem i praktycznością. Wnętrza są w zasadzie takie same i podobnie się je prowadzi, choć Volvo spodziewa się, że to V90 będzie stanowić lwią część sprzedaży.
Jazda jest twarda, ale przechyły nadwozia na zakrętach są dość dobrze kontrolowane. Jeśli chcesz bardziej płynnej jazdy, zdecyduj się na opcję zawieszenia pneumatycznego.
Nie trzeba dodawać, że modele S90 i V90 są naszpikowane technologią i posiadają bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa, w tym najnowszą wersję systemu Pilot Assist, który umożliwia półautonomiczną jazdę po autostradach z prędkością do 80 mil na godzinę.
W teorii będzie on regulował prędkość, przyspieszenie, hamowanie i układ kierowniczy, aby utrzymać Cię w obrębie pasa ruchu, ale nie byłem w 100% przekonany. Po pierwsze musisz trzymać ręce na kierownicy (luźno) lub jesteś monitowany, aby to zrobić regularnie. Po drugie, nasz samochód testowy miał tendencję do jazdy na lewo od wybranego pasa. Ostatecznie, będąc prowadzony autonomicznie jest niesamowite doświadczenie i jestem pewien, że to jest w porządku z przyzwyczajenia.
S90 sedan zaczyna się od 32,555 funtów, a V90 jest nieco więcej, bo 34,555 funtów. Szczerze mówiąc, podstawowy model Momentum ma całkiem sporo wszystkiego, co można chcieć w standardzie, w tym dwustrefową kontrolę klimatu, nawigację satelitarną, podgrzewane skórzane fotele, bezkluczykowy start, adaptacyjny tempomat itp. Po podwyższeniu do wersji Inscription otrzymasz m.in. bezkluczykowe otwieranie drzwi i elektrycznie sterowane fotele. Seksowniejsze koła i chromowane listwy wykończeniowe są najbardziej oczywiste różnice wygląda mądrze.
Werdykt: Nowe, eleganckie modele V90 kombi i S90 sedan to poważni rywale - bezpieczne, stylowe i praktyczne, stanowią odświeżająco wyróżniającą się alternatywę dla niemieckich ekspresów na autostradę, które dominują w segmencie aut klasy wyższej.
Recenzja: @garethherincx
