Recenzja Nissana Juke Hybrid

Share

  • Facebook
  • Twitter

Testujemy nową hybrydową wersję znacznie ulepszonego Nissana Juke - kompaktowego crossovera zaprojektowanego, opracowanego i produkowanego w Wielkiej Brytanii.

Karty na stół - nigdy nie byłem fanem oryginalnego, pionierskiego Nissana Juke. Wprowadzony na rynek w 2010 roku, jego wygląd był co najwyżej wyzywający, a sposób prowadzenia nie przypadł mi do gustu.

Wszystko to zmieniło się w 2019 roku, kiedy wprowadzono drugą generację Juke. Nie tylko projekt zmienił się z dziwnego na funky, ale jeździł znacznie lepiej, było więcej przestrzeni wewnętrznej i jakość została stopniowana.

Szybko do przodu trzy lata i Nissan wprowadził w pełni hybrydową (lub samoładującą się) wersję Juke, która, jak się twierdzi, zapewnia 25% więcej mocy i 20% mniejsze zużycie paliwa.

Wyceniony od 27 250 do 30 150 funtów nowy model korzysta z tego samego hybrydowego układu napędowego, co Renault Captur E-Tech hybrid, wykorzystując sojusz Nissana z francuskim producentem samochodów.

Japońska firma dostarcza 1,6-litrowy silnik (93 KM) i silnik elektryczny (48 KM), natomiast Renault zapewnia skrzynię biegów, wysokonapięciowy rozrusznik-generator o mocy 15 kW i chłodzony wodą akumulator o pojemności 1,2 kWh.

Łączna moc 141 KM jest przesyłana do przednich kół Juke'a za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni automatycznej i może "sprintować" od 0-62 mil/h w 10,1 sekundy.

Co ważniejsze, samochód może zwrócić do 56,5 mg, podczas gdy emisja CO2 jest tak niska, jak 114g/km.

Zmiany w wyglądzie zewnętrznym obejmują bardziej aerodynamiczne nadwozie, poprawiające przepływ powietrza i zmniejszające opór powietrza, plakietki "Hybrid" na przednich drzwiach i klapie bagażnika oraz błyszczący na czarno grill z nowym logo Nissana, widocznym w większym Nissanie Qashqai.

Inne zmiany obejmują bezkluczykowy system otwierania drzwi oraz dwa nowe kolory (szary Ceramic i niebieski Magnetic).

Nowy Juke Hybrid oferuje również nowe dwukolorowe 17-calowe felgi i 19-calowe felgi inspirowane tymi, w które wyposażony jest nadchodzący elektryczny SUV Nissan Ariya.

We wnętrzu zyskuje nowy zestaw pokręteł za kierownicą. Wskaźnik mocy zastępuje obrotomierz, dzięki czemu można monitorować ładowanie regeneracyjne i poziom naładowania akumulatora.

Do wyboru są trzy tryby jazdy (Eco, Normal i Sport) oraz przycisk EV. Juke Hybrid może być napędzany wyłącznie energią elektryczną przez maksymalnie 1,8 mili przy prędkości do 35 mil na godzinę.

Jest też przycisk "e-Pedal", który umożliwia sterowanie ruchem samochodu za pomocą samego pedału gazu. Kiedy kierowca zdejmie nogę z pedału gazu, następuje umiarkowane hamowanie, a samochód zwalnia do prędkości około 3 mil na godzinę. Hamowanie regeneracyjne pomaga również w ładowaniu akumulatora.

Przestrzeń bagażnika zmniejszyła się o 68 litrów w porównaniu ze zwykłym Juke z silnikiem benzynowym turbo o pojemności 1,0 litra, ze względu na większy pakiet akumulatorów. Wciąż jednak mamy do dyspozycji przyzwoite 354 litry lub 1 237 litrów po złożeniu tylnych siedzeń.

Kabina jest miłym zaskoczeniem dzięki ogólnej poprawie jakości wykonania i materiałów. Owszem, w dolnej części kabiny zastosowano twarde plastiki, ale górna część jest w większości miękka w dotyku, atrakcyjnie zaprojektowana (w ruchliwym, oldschoolowym stylu) i solidna w dotyku.

W przeciwieństwie do większości crossoverów, udało mi się uzyskać przyzwoitą pozycję za kierownicą, ponieważ można obniżyć siedzenie bardziej niż zwykle. Co więcej, mogłem usiąść za sobą, jeśli rozumiecie mój sposób myślenia. Jedynym niewielkim minusem jest to, że talia Juke'a wznosi się z tyłu, więc mniejsi pasażerowie siedzący z tyłu będą mieli problemy z widocznością przez okna.

Jazda jest dość twarda, ale jest bardzo wygodna i przyjemna, a przechyły nadwozia pozostają pod kontrolą.

Silnik wspomagany elektrycznie jest bardzo sprawny, a przejście z zasilania elektrycznego na benzynowe i odwrotnie odbywa się płynnie.

Automatyczna skrzynia biegów działa wystarczająco dobrze, choć przy wciśniętej nodze zmiany są utrudnione. Warto również zauważyć, że za kierownicą nie ma łopatek, które mogłyby przyspieszyć pracę.

Przyczepność z przodu jest duża, układ kierowniczy jest lekki i responsywny, i ogólnie rzecz biorąc sprawia wrażenie solidnego.

Nasz test drogowy obejmował mieszankę jazdy po mieście, autostradzie i w terenie i osiągnęliśmy około 45mpg, ale jestem pewien, że 50mpg jest osiągalne przy dłuższej, bardziej zrelaksowanej jeździe.

Innymi słowy, nie jest to najbardziej ekonomiczny kompaktowy pełny hybrydowy tam, ale każdy mały pomaga.

Juke jest już dobrze wyposażony, więc jest pełna łączność (Android Auto i Apple CarPlay) i najnowsze funkcje bezpieczeństwa, w tym rozpoznawanie znaków drogowych, autonomiczne hamowanie awaryjne (AEB), ostrzeżenie o opuszczeniu pasa ruchu, asystent świateł drogowych i asystent ruszania pod górę.

Nasz samochód testowy był również wyposażony w ProPilot - zaawansowaną technologię wspomagania jazdy, która zajmuje się kierowaniem, przyspieszaniem i hamowaniem na głównych drogach.

Ogólnie rzecz biorąc, druga generacja Juke jest ogromnym ulepszeniem w stosunku do oryginału, a nowa opcja pełnej hybrydy jest wisienką na torcie.

Werdykt: Dzięki dodaniu technologii hybrydowej nigdy nie było lepszego momentu, aby przesiąść się do Nissana Juke. Dodatkowa moc i lepsza ekonomia uzupełniają i tak już praktyczny, wygodny, dobrze wyposażony i dający wiele radości z jazdy kompaktowy crossover, jakim jest. Warto wybrać się na jazdę próbną.

Nissan UK

O serwisie

Portal zrzeszający fanów motoryzacji.

Każdy z nas marzy o pięknym i zadbanym samochodzie.  Niezbędne  do tego są odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne oraz odpowiedni dobór kosmetyków do auta.

Dzięki nam, dowiesz się jak doprowadzić swój samochód do perfekcji.

Zadbaj o swój samochód razem z nami.

 

Kontakt

kontakt@kosmetykisamochodowe.edu.pl

Galeria